Każdy człowiek w pewnym momencie musi zmierzyć się z jakże prostą prawdą o tym, że ból jest częścią życia. Mimo zachwytu światem, mimo celebrowania przyjaźni i miłości, wspólnego z bliskimi świętowania, narodzin dzieci i tej zwyczajnej, spokojnej radości jaką niesie codzienność – w którymś momencie musimy stanąć twarzą w twarz z czymś bardzo osobistym i dojmująco bolesnym: ze stratą bliskiej osoby.
Strata dotyka człowieka na wielu płaszczyznach, tym mocniej, gdy odchodzi osoba szczególnie bliska. Nie chodzi tylko o pogodzenie się z koniecznością dalszego życia obciążonego palącym brakiem, czy zapanowanie nad burzą szarpiących serce uczuć.
Dodatkowym ciężarem do udźwignięcia stają się powracające natrętnie pytania o to, dlaczego
bogowie nie pomogli, mimo iż tak bardzo ich proszono.