niedziela, 17 lutego 2013

Blot nad zamarzniętym jeziorem

Długa jest podróż do złych przyjaciół,
Choć niedaleko mieszkają;
Lecz do dobrego druha na przełaj się pędzi,
Nie bacząc, czy daleko...



"Dotarłam do domu, po raz pierwszy od wielu dni. I aż trudno uwierzyć mi, ze jeszcze rano byłam wiele kilometrów stąd. Że jeszcze wczoraj wieczorem staliśmy razem z przyjaciółmi pod norweskim niebem - tym samym, gdzie tysiąc lat temu wykrzykiwano głośno imiona naszych bogów.


Zrobiliśmy to samo. Kiedy przyszedł czas, by świętować Disablot, czas, by oddać cześć boginiom, poszliśmy nocą nad brzeg zamarzniętego jeziora. Stanęliśmy przy kamieniu, pod drzewem, i głośno wykrzyczeliśmy ich imiona. Boginie Asgardu, Wanaheimu i Jotunheimu. Frigg, Freya i Skadi. Nerthus i Jord. Idunn. Norny.

Wołaliśmy, by je zaprosić do naszych domów. Wołaliśmy, by podzielić się z nimi tym, co przynieśliśmy. Wołaliśmy, by pokazać  ze jesteśmy i pamiętamy."
Myszaq



"...i poprosić o pomoc, zwłaszcza dla jednej z nas, która nosi w sobie nowe życie. Bo Disy są tymi, które rozumieją nas, kobiety, najlepiej. Potrafią wspomóc w chwilach słabości, gdy przeprawiamy się przez rwący nurt życia, z kamieniami pod stopami, zagrożone upadkiem. Disy są siłą, której czasami wydaje się nam brakować, są ręką, którą można złapać, gdy wokół zamyka się pustka. 

A kiedy pędzimy na skrzydłach furii lub ekstazy, gdy cały świat schodzi nam z drogi, to One są tymi, które uśmiechają się najszerzej i mówią: Siostry, nie ustawajcie!"
Leśna


autorki: Myszaq i Leśna
zdjęcia: Vrede

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz