sobota, 17 maja 2014

Składnica organów w źródle Mimira, czyli o wykładzie profesora Słupeckiego

Mamy szczęście! W ostatniej chwili dowiedzieliśmy się o praktycznie nie reklamowanym nigdzie wydarzeniu, jakim był ten wykład. Fantastyczna prelekcja a prawie nikt o niej nie wiedział, do tego w środku tygodnia i o tragicznej godzinie. Ale wiecie co... warto zwolnić się z pracy, przebyć długą drogę i przełożyć wszystko, żeby posłuchać tego co ma do powiedzenia prof. Leszek Słupecki. Warto!

Właściwie to nie wiem czy wolno mi streszczać wykład, który jeszcze nie ukazał się nigdzie jako oficjalna publikacja. Dlatego poprzestanę na opisaniu swoich wrażeń oraz postawieniu paru pytań, które mogą wydać Ci się ciekawe.

Każdy asatryjczyk i każdy zainteresowany mitologią germańską zna nazwisko profesora oraz jego publikacje. Z nich wiemy, że facet jest skarbnicą wiedzy i profesjonalistą. Nie wiemy z nich jednak, że przy okazji jest fantastycznym człowiekiem, pełnym entuzjazmu i wigoru. O tak, ekspresji mu nie brakuje! Kiedy zaczął recytować Wieszczbę Wolwy w oryginale, wszyscy aż podskoczyli na swoich krzesłach! Urodzony bard i niesamowita osobowość, potrafi zjednać sobie ludzi.
Mogłabym się tak jeszcze długo zachwycać, aż zaczniesz ziewać z nudów... Postaram się jednak ograniczyć do stwierdzenia, że to niesamowita i bardzo rzadka mieszanka poczucia humoru, ogromnej wiedzy oraz otwartego umysłu i dystansu do siebie a to wzbudza niesamowity szacunek i sprawia, że człowiek jest i wiarygodny i lubiany. A o ile prace profesora Słupeckiego są dla nas bardzo cenne to spotkanie z nim warte jest jeszcze więcej.

Spotkanie trwało w sumie półtorej godziny a po tym jak profesor zrobił wprowadzenie do mitu, analizę wersów z Wieszczby Wolwy i zaprezentował swoją pracę - był czas na pytania i dyskusje.
Zakładam, że skoro trafiłeś na tą stronę to i znasz mitologię nordycką. Dlatego nie będę tu przybliżać żadnych mitów, postawię jedynie kilka pytań i liczę na to, że odpowiadanie na nie przyniesie Ci przyjemność i satysfakcję :-) Nie będę odpowiadać na wszystkie ale umieszczę niżej trochę spojlerów i kolejnych pytań, które mogą tą przyjemność zwiększyć :-)

1. Czy Mimir był Asem czy olbrzymem?
2. Jakich środków konserwujących używano w czasach Wikingów?
3. Które oko oddał Odyn? Czy to była ofiara czy zastaw?
4. Cóż znajduje się pod źródłem Mimira?
5. Jacy inni bogowie i boginie stracili/oddali swoje części ciała i co na tym zyskali?
6. Czy żelazny but Widara może być protezą?
7. Czy tak potężna bogini jak Freja, mistrzyni seidr, od której uczył się Odyn, naprawdę musiała przespać się z karłami, żeby dostać to czego pragnęła? A może karły były całkiem do rzeczy? :-)
8. Co zrobił Loki, żeby rozbawić Skadi?
9. Tolkien pisał o Gwieździe Earendila... inspirując się mitologią. Z jakiej części ciała Aurvendila powstała gwiazda?

--- odpowiedzi i kolejne pytania --- odpowiedzi i kolejne pytania --- odpowiedzi i kolejne pytania ---

1. I co ma z tym wspólnego kowalstwo?
2. Zioła, cebula, czosnek, sól... ale czy pomyślałeś o miodzie? Jakie znaczenie ma miód?
3. W sumie to nie ma znaczenia czy było lewe czy prawe:-) To nie ręka Tyra! (a właśnie, którą rękę Tyr wsadził Fenrirowi w paszczę?) A jeśli chodzi o drugą część pytania to pomyśl o tym jak wiele Odyn otrzymał w zamian, zwłaszcza jeśli chodzi o możliwości widzenia.
4. Większość badaczy mitologii mówi nam o rogu Heimdala... Ale pomyśl o tym jaki niesamowity (po)słuch posiada Heimdal, czyż nie jest to ta sama skala spotęgowania zdolności jaką posiadł Odyn umieszczając swoje oko w studni pełnej miodu? (Dokładna analiza staroislandzkiego tekstu wskazuje bardziej na ucho niż na róg)
5 - pytanie otwarte :-) Możemy je jednak ubarwić i np przyjąć, że krew, włosy lub cnotę również uznamy za tak samo wartościowy zastaw jak organ typu ręka, oko czy ucho. (Zwłaszcza w przypadku krwi, to chyba oczywiste! A może krew i w konsekwencji oddanie życia była najcenniejszym zastawem?) A czy pamiętałeś też o palcu? A może atrybuty bogów, takie jak np. młot, również  możemy potraktować jak coś tak im bliskiego jak integralna część ciała?
6. No właśnie... Opłacałoby się oddać stopę wzamian za narzędzie, którym pomścisz Wszechojca i uratujesz światy :>
7. A co jeśli Freja nie była jeszcze tak potężna zanim nie założyła Brisingamen? Może to w nim tkwi moc, podobnie jak w innych boskich atrybutach?
8. Czy przywiązanie własnych genitaliów postronkiem do koziej brody nie groziło kastracją? :-P  Zdecydowanie tak, więc czy możemy założyć,  że Loki również pozbawił się którejś części ciała wzamian za... no właśnie, co?
9. Nawet jeśli wiesz to pewnie spodoba Ci się bajka Leśnej dotycząca między innymi tego mitu: Jutrzenka

--- koniec---

I powstrzymam się na tych 9 pytaniach, o reszcie porozmawiamy sobie na żywo przy najbliższej okazji :-)
Profesor Słupecki zapytał nas czy bogowie nie wyglądają nam trochę na towarzystwo inwalidów? Właściwie każdy z nich ma jakieś niedoskonałości i wady. A do tego bez swoich atrybutów nie są aż tak potężni.
I co o tym sądzisz? Czy w tej niedoskonałości nie kryje się przypadkiem ogromna moc? Thor bez rękawic, pasa i młota nie jest tak silny ale wciąż tak samo odważny, stawia czoła wszystkim wyzwaniom i radzi sobie używając innych narzędzi. Czy Frej  bez miecza nadal jest najlepszym wojownikiem? A jaki inny wojownik, jeśli nie najlepszy, walczyłby tak zaciekle podczas Ragnaroku, mimo świadomości, iż bez miecza zdecydowanie zmniejszył swoje szanse na przeżycie? Bez swoich atrybutów bogowie są nadal silni. Może nie w tak spektakularny sposób, może ta zewnętrzna otoczka jest już "mniej medialna" ale...
Zresztą każdy wyznawca Starych Bogów wie, dlaczego wybrał właśnie ich a nie innych.
I na tym na razie koniec, więcej będzie na żywo :-)

Poniżej przypominam jeszcze co napisał profesor Leszek Paweł Słupecki:

 Wojownicy i wilkołaki, Warszawa 1994.
Egzemplarz dostępny we Wrocławskiej Bibliotece Pogańskiej.

Wyrocznie i wróżby pogańskich Skandynawów: studium do dziejów idei przeznaczenia u ludów indoeuropejskich, Warszawa 1998.
Obecnie nie do dostania, ale profesor poinformował nas, że wznowienie będzie. Czekamy!

Mitologia skandynawska w epoce wikingów, Kraków 2003, 2006
Egzemplarz dostępny we Wrocławskiej Bibliotece Pogańskiej.

Slavonic pagan sanctuaries, Warszawa 1994


oraz redakcje i publikacje w pracach zbiorowych:

Bogowie i ich ludy: religie pogańskie a procesy tworzenia się tożsamości kulturowej, etnicznej, plemiennej i narodowej w średniowieczu: II Kongres Mediewistów Polskich, Lublin, 19-21 września 2005 roku
Egzemplarz dostępny we Wrocławskiej Bibliotece Pogańskiej.

Between Paganism and Christianity in the North, Rzeszów 2009.
Egzemplarz dostępny we Wrocławskiej Bibliotece Pogańskiej.

2 komentarze:

  1. Dziękuję, Vrede, za zamówioną relację :) Wprawdzie nie dowiedziałam się wiele na temat treści samego wykładu, ale dałaś mi świetny materiał na ostre rozkminy, a porządna rozkmina to właśnie to, co pomorscy asatryjczycy lubią najbardziej :D
    Pozwolę sobie też skomentować zakończenie Twojego tekstu własną odpowiedzią na zadane przez Ciebie pytanie. Moim zdaniem prawdziwa siła to właśnie stawanie dumnie w razie konieczności naprzeciw niebezpieczeństwa pomimo własnych ułomności i niedoskonałości. To znacznie bardziej cenne, odważne i honorowe niż wszystkie "supermoce".

    OdpowiedzUsuń
  2. I trafiłaś moim zdaniem w sendo. Często największa siła tkwi właśnie w niedoskonałości, która jest przyczyną intensywniejszych doświadczeń i silniejszej motywacji. :-) Treści wykładu nie chcę cytować, bo wydaje mi się to kradzieżą cudzego dorobku intelektualnego. Lepiej pójść na wykład profesora osobiście. Na pewno jeszcze jakieś będą! :-)

    OdpowiedzUsuń