“Posługiwanie się ozdobami należy do jednych z wielu stosowanych przez człowieka strategii przeżycia, w tym do określenia przynależności grupowej i etnicznej oraz do manifestowania wierzeń.” - pisze profesor Władysław Duczko w “Mocach Wikingów”. Angielski pisarz i filozof Aldous Huxley przypisuje im szczególną właściwość, którą nazywa “transportującą” - czyli przenoszącą człowieka do wyższych duchowych wymiarów.
Każdy kto miał kiedyś możliwość własnoręcznie kuć metal lub chociaż obserwować jak metal zmienia się z twardego stopu w plastyczną masę - od razu lepiej rozumie dlaczego w dawnych czasach kowale i złotnicy uznawani byli za ludzi mających związek z magią, bogami i tym co nadprzyrodzone. Noszona biżuteria była informacją np. o wierze w daną religię czy magię i o oddaniu się pod ochronę wyższych mocy. Symbolem wiary i być może próbą kontroli nad własnym życiem przez sam fakt jej noszenia. Ozdoby pokazywały też do jakiej grupy się należy (wiekowej, społecznej, etnicznej). Była też częścią kapitału noszącego.
Ozdoby w kształcie młotków dawniej wyrabiano z żelaza, brązu, srebra a nawet złota - zarówno w formie prostej jak i bardzo zdobnej. I ozdoby te nie odwzorowywały prawdziwego młota kowalskiego, czyli narzędzia pracy - lecz wizję bardzo specjalnego młota - symbolu magicznej broni używanej przez jednego z najważniejszych bogów naszego panteonu - Thora. Broni, która zawsze skutecznie trafiała w cel. Wierzono, że takie młotki chronią właściciela, zapewniają bezpieczeństwo ale również pomyślność w życiu a zwłaszcza w małżeństwie.
Krótko o Thorze

Thor jest bogiem najbardziej popularnym u dzisiejszych pogan nordyckich podobnie jak był nim dla średniowiecznych Skandynawów. Świadczy o tym duża liczba używanych w dawnej Skandynawii imion zawierających miano Thora jako ważną składową, np Thorstein, Thorbjorn, Thordis etc oraz mnóstwo nazw miejscowości zarówno w Skandynawii jak i poza nią. Temu bogu przyporządkowano czwartek, czyli dzień zazwyczaj poświęcany przez ludy indoeuropejskie najważniejszemu lub najmocniejszemu z bogów.
Średniowieczne zapiski islandzkie pochodzące już z czasów chrześcijańskich przedstawiają Thora jako siłacza, nieco naiwnego oraz szybko wpadającego w gniew. Wielkiego, brodatego i rudowłosego. Dla większości dawnych Skandynawów był najbardziej atrakcyjnym z Asów, najbliższy ludziom.
Jego siła fizyczna wynikała z pochodzenia z rodu olbrzymów (Jotunów, Thursów), bo jego matką była olbrzymka Jord czyli Ziemia. To w końcu w niej tkwią wszystkie moce życiowe świata wg dawnych wierzeń.
Oprocz młota Thor dysponował jeszcze 2 innymi magicznymi przedmiotami poprawiającymi jego osiągi - Pasem Mocy (Megingjord) oraz rękawicą - Żelazny Chwyt (Jarngreip). Najbardziej przydatny był jednak Mjollnir, czyli Kruszyciel, Niszczyciel (a w tłumaczeniu Joachima Lelewela - Miazgacz. To tłumaczenie Eddy polecam wyłącznie w celach rozrywkowych). To właśnie ten młot był najskuteczniejsza bronią na Jotuny. Kradzież młota spowodowała niezłe zamieszanie w Asgardzie i Thor musiał się bardzo postarać, żeby go odzyskać - co dodatkowo świadczy o tym jak ważny był to przedmiot dla całego świata bogów. Ale również świata ludzi, bo Thor bronił także Midgardu i za to między innymi nazywano go “Przyjacielem Ludzi”.
Thor odpowiadał również za związki między kobietą a mężczyzną oraz instytucję małżeństwa. (Oczywiście nie on jeden, nie zapominajmy o Freji, Frigg oraz Var!). W trakcie ceremonii ślubnej kopię sławnego młota kładziono na kolanach panny młodej i było to tzw “poświęcenie panny młodej” (brudi at vigja), które małżeństwu nadawało moc, trwałość oraz zapewnić miało pojawienie się potomstwa. Niektórzy badacze twierdzą, że trzonek tej broni jest symbolem fallicznym.
Kobiety lubiły młotki wtedy i lubią wciąż. Dawiej kobiety z pewnością pokładały wiąrę w moce Thora, bo w grobach kobiecych znaleziono dużo zawieszek w kształcie młotka (w Danii nawet więcej ich było w grobach kobiecych niż męskich), poza tym kobiety ryły znak młota na używanych przez siebie przedmiotach np na glinianych prząślikach.
Thor odpowiadał też w pewnym sensie za domostwo pojmowane w sensie miejsca, siedziby rodu. Przykładem może być historia Rolfa z Moster oraz słupów tronowych z wizerunkiem Thora, który nie chciał się podporządkować Haraldowi Pięknowłosemu. Rolf postanowił przenieść się na Islandię a drogę wskazać mu miał właśnie Thor. Nowa siedziba oraz świątynia została postawiona w miejscu do którego przybiły wyrzucone przez burtę słupy tronowe.
Thor zarządzał również pogodą, stąd wiele jego przydomków odnosi sie do władania niebem i piorunami. Z takimi mocami był kimś wybitnie ważnym dla rolników, bo od niego zależały deszcze a co za tym idzie - plony.
Posągi Thora stawiano w miejscach thingów, czyli wiecy - był jednym z bogów odpowiedzialnych za pokój panujący na tego typu zgromadzeniach.
Podsumowując, tak jak i dziś, tak i dawniej Thor był bogiem czczonym zarówno przez mężczyzn jak i kobiety, co wynikało z jego ogromnego zakresu kompetencji oraz przyjaznego nastawienia do ludzi.
Zacznijmy od powszechnej w sieci opinii, o tym, że wikingowie nosili młot Thora, na znak sprzeciwu wobec chrystianizacji. Częściowo się z tym zgadzam, jednak jest to spore uproszczenie moim zdaniem. Głównie dlatego, że chrystianizacja na terenach Skandynawii przebiegała raczej pokojowo oraz bardzo długo. Zupełnie inaczej było na kontynencie pod panowaniem Karola Wielkiego, gdzie odbyło się to szybko i na siłę. Najbardziej popularne są badania Jörna Staeckera, który datuje większość znalezionych młotków-zawieszek na X i XIw. Ale są to znaleziska głównie z terenów Szwecji i Danii a do tego mają ponad 25 lat. Od tamtej pory odkryto sporo nowych zawieszek. Oczywiście nie ma wątpliwości co do tego, że młotki były noszone w Skandynawii w X i XI w i stąd to odniesienie do okresu chrystianizacji. Ale zwyczaj noszenia zawieszek z młotkami nie może być uznany za tylko i wyłącznie reakcję na chrześcijaństwo.
Znaleziska z młotkami sięgają daleko i szeroko poza Skandynawię. Jest ich sporo na Wyspach Brytyjskich i na kontynencie aż do Europy Wschodniej. U nas też znaleziono młoteczek - w Janowie Pomorskim (IX-Xw). Mamy znaleziska również z wieku IX, VIII a nawet VI. W hrabstwie Kent odkryto grób kobiecy, w którym znaleziono kilka malutkich zawieszek w kształcie broni - młotki, włócznie, coś jakby miecze. Datowane są właśnie na VI w. Najprawdopodobniej noszone były przy pasie, w roli amuletów ochronnych.
Ale wracając do tej chrystianizacji. Zawieszki z młotkami nie pojawiły się właśnie wtedy ale już dużo wcześniej. Ale tak, w okresie konwersji było ich najwięcej. Tylko czy był to wielki bunt, rebelia czy może po prostu moda oraz chęć zaznaczenia swojej przynależności etnicznej? W Muzeum Historycznym w Oslo jest sala przedstawiająca okres konwersji - polecam zwiedzić. Jest tam masa znalezisk potwierdzających, że przez dosyć długi czas - 150-200 lat - chrześcijaństwo współistniało z pogaństwem. Oczywiście nie była to czysta tolerancja i tarcia się zdarzały ale było też spore zainteresowanie dalekim światem oraz inną religią. A przede wszystkim korzyściami jakie może przynieść. Krzyżyki i młotki istniały obok siebie. Czasami nawet u tej samej osoby.
To właściwie jest temat na odrębną dyskusję, więc przybijmy do brzegu. Ja chcę tu tylko zauważyć, że podstawą naszej religii nie jest kontra do jakiejś innej. Niechęć do chrześcijaństwa nie wystarczy, żeby zostać asatryjczykiem. To być może wystarczy, żeby zostać np. ateistą. Osobiście uważam, że młotek w przypadku asatryjczyka jest symbolem wiary a nie buntu wobec innych religii. Opinie innych asatryjczyków zaraz przeczytasz. A jak Ty uważasz?
Średniowieczne zapiski islandzkie pochodzące już z czasów chrześcijańskich przedstawiają Thora jako siłacza, nieco naiwnego oraz szybko wpadającego w gniew. Wielkiego, brodatego i rudowłosego. Dla większości dawnych Skandynawów był najbardziej atrakcyjnym z Asów, najbliższy ludziom.
Jego siła fizyczna wynikała z pochodzenia z rodu olbrzymów (Jotunów, Thursów), bo jego matką była olbrzymka Jord czyli Ziemia. To w końcu w niej tkwią wszystkie moce życiowe świata wg dawnych wierzeń.
Oprocz młota Thor dysponował jeszcze 2 innymi magicznymi przedmiotami poprawiającymi jego osiągi - Pasem Mocy (Megingjord) oraz rękawicą - Żelazny Chwyt (Jarngreip). Najbardziej przydatny był jednak Mjollnir, czyli Kruszyciel, Niszczyciel (a w tłumaczeniu Joachima Lelewela - Miazgacz. To tłumaczenie Eddy polecam wyłącznie w celach rozrywkowych). To właśnie ten młot był najskuteczniejsza bronią na Jotuny. Kradzież młota spowodowała niezłe zamieszanie w Asgardzie i Thor musiał się bardzo postarać, żeby go odzyskać - co dodatkowo świadczy o tym jak ważny był to przedmiot dla całego świata bogów. Ale również świata ludzi, bo Thor bronił także Midgardu i za to między innymi nazywano go “Przyjacielem Ludzi”.
Thor odpowiadał również za związki między kobietą a mężczyzną oraz instytucję małżeństwa. (Oczywiście nie on jeden, nie zapominajmy o Freji, Frigg oraz Var!). W trakcie ceremonii ślubnej kopię sławnego młota kładziono na kolanach panny młodej i było to tzw “poświęcenie panny młodej” (brudi at vigja), które małżeństwu nadawało moc, trwałość oraz zapewnić miało pojawienie się potomstwa. Niektórzy badacze twierdzą, że trzonek tej broni jest symbolem fallicznym.
Kobiety lubiły młotki wtedy i lubią wciąż. Dawiej kobiety z pewnością pokładały wiąrę w moce Thora, bo w grobach kobiecych znaleziono dużo zawieszek w kształcie młotka (w Danii nawet więcej ich było w grobach kobiecych niż męskich), poza tym kobiety ryły znak młota na używanych przez siebie przedmiotach np na glinianych prząślikach.
Thor odpowiadał też w pewnym sensie za domostwo pojmowane w sensie miejsca, siedziby rodu. Przykładem może być historia Rolfa z Moster oraz słupów tronowych z wizerunkiem Thora, który nie chciał się podporządkować Haraldowi Pięknowłosemu. Rolf postanowił przenieść się na Islandię a drogę wskazać mu miał właśnie Thor. Nowa siedziba oraz świątynia została postawiona w miejscu do którego przybiły wyrzucone przez burtę słupy tronowe.
Thor zarządzał również pogodą, stąd wiele jego przydomków odnosi sie do władania niebem i piorunami. Z takimi mocami był kimś wybitnie ważnym dla rolników, bo od niego zależały deszcze a co za tym idzie - plony.
Posągi Thora stawiano w miejscach thingów, czyli wiecy - był jednym z bogów odpowiedzialnych za pokój panujący na tego typu zgromadzeniach.
Podsumowując, tak jak i dziś, tak i dawniej Thor był bogiem czczonym zarówno przez mężczyzn jak i kobiety, co wynikało z jego ogromnego zakresu kompetencji oraz przyjaznego nastawienia do ludzi.
Czy Młot Thora to sprzeciw wobec religii chrześcijańskiej?
Zacznijmy od powszechnej w sieci opinii, o tym, że wikingowie nosili młot Thora, na znak sprzeciwu wobec chrystianizacji. Częściowo się z tym zgadzam, jednak jest to spore uproszczenie moim zdaniem. Głównie dlatego, że chrystianizacja na terenach Skandynawii przebiegała raczej pokojowo oraz bardzo długo. Zupełnie inaczej było na kontynencie pod panowaniem Karola Wielkiego, gdzie odbyło się to szybko i na siłę. Najbardziej popularne są badania Jörna Staeckera, który datuje większość znalezionych młotków-zawieszek na X i XIw. Ale są to znaleziska głównie z terenów Szwecji i Danii a do tego mają ponad 25 lat. Od tamtej pory odkryto sporo nowych zawieszek. Oczywiście nie ma wątpliwości co do tego, że młotki były noszone w Skandynawii w X i XI w i stąd to odniesienie do okresu chrystianizacji. Ale zwyczaj noszenia zawieszek z młotkami nie może być uznany za tylko i wyłącznie reakcję na chrześcijaństwo.
Znaleziska z młotkami sięgają daleko i szeroko poza Skandynawię. Jest ich sporo na Wyspach Brytyjskich i na kontynencie aż do Europy Wschodniej. U nas też znaleziono młoteczek - w Janowie Pomorskim (IX-Xw). Mamy znaleziska również z wieku IX, VIII a nawet VI. W hrabstwie Kent odkryto grób kobiecy, w którym znaleziono kilka malutkich zawieszek w kształcie broni - młotki, włócznie, coś jakby miecze. Datowane są właśnie na VI w. Najprawdopodobniej noszone były przy pasie, w roli amuletów ochronnych.
Ale wracając do tej chrystianizacji. Zawieszki z młotkami nie pojawiły się właśnie wtedy ale już dużo wcześniej. Ale tak, w okresie konwersji było ich najwięcej. Tylko czy był to wielki bunt, rebelia czy może po prostu moda oraz chęć zaznaczenia swojej przynależności etnicznej? W Muzeum Historycznym w Oslo jest sala przedstawiająca okres konwersji - polecam zwiedzić. Jest tam masa znalezisk potwierdzających, że przez dosyć długi czas - 150-200 lat - chrześcijaństwo współistniało z pogaństwem. Oczywiście nie była to czysta tolerancja i tarcia się zdarzały ale było też spore zainteresowanie dalekim światem oraz inną religią. A przede wszystkim korzyściami jakie może przynieść. Krzyżyki i młotki istniały obok siebie. Czasami nawet u tej samej osoby.
To właściwie jest temat na odrębną dyskusję, więc przybijmy do brzegu. Ja chcę tu tylko zauważyć, że podstawą naszej religii nie jest kontra do jakiejś innej. Niechęć do chrześcijaństwa nie wystarczy, żeby zostać asatryjczykiem. To być może wystarczy, żeby zostać np. ateistą. Osobiście uważam, że młotek w przypadku asatryjczyka jest symbolem wiary a nie buntu wobec innych religii. Opinie innych asatryjczyków zaraz przeczytasz. A jak Ty uważasz?
Czy trzeba nosić młot Thora, żeby być Asatru?
Nie, bo można nosić jakiś inny symbol związany z naszymi wierzeniami. A można też nie nosić na szyi nic, bo się po prostu nie lubi uczucia, kiedy coś przy tej szyi jest. Można też zwyczajnie jeszcze tego nie czuć, jeśli dopiero się zaczyna. Ja taką postawę bardzo doceniam. Jeżeli się interesujesz tą ścieżką, chcesz ją poznać ale jeszcze nie wiesz, czy to będzie Twoja droga i wybierasz nie nosić nic - to wg mnie bardzo uczciwa postawa.
Według mnie jak najbardziej. W wielu przypadkach ma to sens. Skandynawowie noszą i tatuują sobie te symbole jako znak ich dziedzictwa kulturowego a nie wiary. W Szwecji czy Norwegii można spotkać chrześcijan z młotkami. Nam się to może wydawać dziwne ale dla nich ma to sens.
A jeśli ktoś po prostu fascynuje się historią Skandynawii, mitologią? A co jeśli słucha muzy inspirowanej mitologią? A Ile zespołów używa tych symboli w swojej identyfikacji wizualnej? Masa! A jeżeli ktoś się naoglądał Wikingów, tłucze w Asasyna i po prostu lubi takie klimaty to czy może sobie ubrać taki młotek? A kim my jesteśmy, żeby komuś zabraniać albo kazać nosić konkretny kawałek biżuterii? Młotkową Policją?
Tak na marginesie to taka Młotkowa Policja by się przydała w regulowaniu pewnych kwestii, bo są sytuacje, w których symbol ten jest nadużywany ideologicznie w taki sposób, że może urazić czyjeś uczucia religijne. Uczucia religijne to w ogóle jest ciężki temat, moje raczej trudno urazić. Ja wręcz entuzjastycznie reaguje na obecność młota w popkulturze oraz w innych nietypowych miejscach jak np logotypach różnych firm. Kiedy widzę go na okładce jakiejś płyty to od razu chcę posłuchać. Ale w kontekście rasistowskim nie podoba mi się to bardzo i tu trzeba działać. Chociaż to dotyczy o wiele bardziej USA niż nas.
Jednak i naszych można obrazić, bo trafił się przypadek osoby, której uczucia religijne zostały obrażone przez świąteczne ciasteczka w kształcie młotów Thora. Dla tej osoby coś tak słodkiego i kruchego stanowi antytezę potęgi Thora i nie podoba mu się. Każdy ma prawo do własnej opinii!
Całość tego artykułu łącznie z jego częścią zawierającą opinie innych asatryjczyków przeczytasz na naszej nowej stronie poświęconej Asatru. Publikacja pod koniec września!
Czy można nosić młotek asatryjczykiem nie będąc?
Według mnie jak najbardziej. W wielu przypadkach ma to sens. Skandynawowie noszą i tatuują sobie te symbole jako znak ich dziedzictwa kulturowego a nie wiary. W Szwecji czy Norwegii można spotkać chrześcijan z młotkami. Nam się to może wydawać dziwne ale dla nich ma to sens.
A jeśli ktoś po prostu fascynuje się historią Skandynawii, mitologią? A co jeśli słucha muzy inspirowanej mitologią? A Ile zespołów używa tych symboli w swojej identyfikacji wizualnej? Masa! A jeżeli ktoś się naoglądał Wikingów, tłucze w Asasyna i po prostu lubi takie klimaty to czy może sobie ubrać taki młotek? A kim my jesteśmy, żeby komuś zabraniać albo kazać nosić konkretny kawałek biżuterii? Młotkową Policją?
Tak na marginesie to taka Młotkowa Policja by się przydała w regulowaniu pewnych kwestii, bo są sytuacje, w których symbol ten jest nadużywany ideologicznie w taki sposób, że może urazić czyjeś uczucia religijne. Uczucia religijne to w ogóle jest ciężki temat, moje raczej trudno urazić. Ja wręcz entuzjastycznie reaguje na obecność młota w popkulturze oraz w innych nietypowych miejscach jak np logotypach różnych firm. Kiedy widzę go na okładce jakiejś płyty to od razu chcę posłuchać. Ale w kontekście rasistowskim nie podoba mi się to bardzo i tu trzeba działać. Chociaż to dotyczy o wiele bardziej USA niż nas.
Jednak i naszych można obrazić, bo trafił się przypadek osoby, której uczucia religijne zostały obrażone przez świąteczne ciasteczka w kształcie młotów Thora. Dla tej osoby coś tak słodkiego i kruchego stanowi antytezę potęgi Thora i nie podoba mu się. Każdy ma prawo do własnej opinii!
Całość tego artykułu łącznie z jego częścią zawierającą opinie innych asatryjczyków przeczytasz na naszej nowej stronie poświęconej Asatru. Publikacja pod koniec września!
Cześć nie wiem czy mnie znasz,od pewnego czasu działam jako indywidualny wyznawca Asatru/Forn Sidr i usiłuje popularyzować mitologię nordycką i wierzenia asatryjskim,trochę że zmiennym szczęściem bo niestety spotykam się często z nieprzychylnymi komentarzami,a co do symbolu Mjölnira to najbardziej mnie wkurza posługiwanie się nim przez skrajną prawicę,tak ja znakami Świętych Run i innymi symbolami, myślę że symbole te nie powinny być używane w celach politycznych.Mam też pytanie dlaczego na twoim kalendarzu nie ma Święta Alfablòt ?
OdpowiedzUsuń