sobota, 21 grudnia 2013

Dziki Gon w folklorze norweskim

"Wodan's Wilde Jagd" aut. F. W. Heine
Czas Dzikiego Gonu już się rozpoczął...

Każdy asatryjczyk mniej więcej wie, czym są Dzikie Łowy. Zaczynamy o nich myśleć już w okresie Vetrablotu, gdy granica między naszym światem a światem zmarłych jest najcieńsza. Z tej okazji przygotowałyśmy też dosyć obszerny materiał dotyczący Gonu. Pierwotną formą prezentacji miał być wykład prowadzony na zmianę przez dwie osoby, w związku z czym tekst publikowany w tym miejscu postanowiłyśmy podzielić na kilka części. W najbliższym czasie dowiecie się więc, gdzie jeszcze występuje mit Dzikich Łowów, jak opisywany jest wśród innych ludów indoeuropejskich, kim są przywódcy Gonu, jakie ewolucje ten mit przechodził, czym się różnią jego wersje a jakie są w nich elementy wspólne. Jak współcześnie wspomina się Dziki Gon podczas zimowych festiwali w Alpach. Oraz co oznacza on dla nas, asatryjczyków.

Dzisiaj pierwsza porcja opowieści o Dzikim Gonie, ta bardziej baśniowa, prosto ze starych norweskich opowieści.

Pierwszy odnaleziony opis Dzikiego Gonu pochodzi z 1786r i został sporządzony przez księdza Hansa Jacoba Willesa z Telemarku. Mimo iż spisany z perspektywy chrześcijańskiego duchownego, podobnie jak w przypadku późniejszych opowieści, to jednak wciąż chrześcijański płaszczyk dosyć łatwo zerwać i spojrzeć na to co się pod nim kryje...

Nazwy: Åsgardsreia, Oskoreia, Oskureia, Joleskreia, Gongfala, Gandferd (gandreið), Stålesferda, Jolereia, Imberkulludn, etc różnią się w zależności od regionu. Dotyczą jednak zawsze tego samego - przerażającej, obskórnej i głośnej zgrai złożonej z osobników, którzy (wg chrześcijan) nie zasłużyli ani na to by pójść do piekła, ani na to by pójśc do nieba. Zostali zawieszeni pomiędzy światami. Często są to samobójcy, łajdacy, oszuści, pijacy, awanturnicy oraz kobiety i mężczyźni lekkich obyczajów.

Z przodu wyglądają majestatycznie - odziani w ciężkie zbroje i opływowe szaty. Natomiast z tyłu widać, że są to jedynie poszarpane łachy na szkieletach. Niektórzy trzymają swoje głowe pod pachą.

W okresie Jule pojawiają się dudniąc w powietrzu na wielkich prychających ogniem koniach, którym wędzidła zgrzytają między zębami. Ich pojawienie się zwiastuje nieszczęście - wypadek, walkę, morderstwo, pożar domu. Dlatego najlepiej jest nie wychodzić wtedy na zewnątrz.

"Aasgaardreien" aut. Peter Nicolai Arbo

Nazwa Åsgardsreia dosłownie oznacza - Gon Asgardu. Jednak wg norweskich językoznawców określenie Asgard jest tu nadużyciem. Nazwa wywodzi się ze staronorweskiego słowa oskurligr, które oznacza coś strasznego i przerażającego. Oraz reida - jazda, gon. Dziewiętnastowieczni romantycy norwescy zaczęli używać określenia Åsgardsreia, ponieważ chcieli nawiązać do dawnych wierzeń, co było trendem w tej epoce. Np. Johan Sebastian Welhaven, który  napisał poemat pod tym samym tytułem. 

Na Dziki Gon najbardziej narażone są osoby z okolic Telemarku i Setesdal. Tam Gonowi przewodzi Guro Åsgard, zwana również Guro Rysserova lub Rumpe-Guro. (Rysserova oznacza koński ogon, Rumpe znaczy dupa) Guro jest wielką, brzydką i wredną wiedźmą. Jeździ na czarnym koniu o imieniu Skokse. Jej mężem jest stary Sigurd dosiadający Graniego. (Wielu badaczy doszukuje się tu podobieństw do Gudrun i Sigurda z Sagi o Volsungach). Sigurd jest tak stary, że trzeba mu podnosić powieki, żeby mógł widzieć oraz ponownie zamykać, żeby mógł się wyspać. Innym znanym jeźdźcem jest Torstein Longbain, czyli Długonogi. Jego nogi są tak długie, że ciągną się po ziemi, a nos tak długi, że dotyka siodła. Niektórzy widzieli również na czele grupy Nøkka, czyli Wodnika. Ubranego w niebieską szatę na pięknym, czarnym koniu. (Tutaj z kolei można doszukać się nawiązań do wyglądu Odyna)

Gon słychać jeszcze zanim się go zobaczy. A to dlatego, że stado robi makabryczny hałas, kości jeźdzców grzechoczą a oni sami wiecznie się kłócą i walczą ze sobą. Najczęściej spotyka się ich wieczorem lub nocą. W Telemarku widziano gon również podczas białych nocy w lecie. Jest to niezwykłe i na pewno wynika z tego, że ktoś pracował lub miał do czynienia z jakimś wyjątkowo hałaśliwym zajęciem - bo takie przyciągają uwagę złych duchów. Najczęściej jednak reia przychodzi w wieczór Jule i trwa tak od pierwszego do 13 dnia Jul.

Oskoreia leci nad ziemią, wodą, między górami i dolinami - polując na dobre miejsce, w którym mogła by zasiąść. Jeżeli wybiorą Twoje gospodrastwo - to najgorsze co może się wydarzyć. Zeżrą całe świąteczne jedzenie, opróżnią beczki z piwem ważonym na Jul i w najlepszym razie wypełnią je wodą. Gon ma swoje stałe miejsca, w których się zatrzymuje. Najbardziej lubi te, w których dba się o porządną imprezę, gdzie wszyscy tańczą i dobrze się bawią. 

Oskoreia ma nosa do zabójstw i czuje się szczególnie dobrze na imprezach i przyjąciach, na których coś takiego może się wydarzyć. Przybierają wtedy postać wronowatych, zbierają się razem i czekają na morderstwo, które ma nastąpić. Najlepsze co można wtedy zrobić to uciec, nie oglądając za siebie. 

"Julereia" aut. Bergslien

Umieszczenie 3 gałązek (w sumie tej części rośliny, ktora nie jest korzeniem) na dachu domu w wieczór Jul jest dobrą metodą na ochronienie się przed Asgardsreią. Działa też dobrze jako odstraszacz na inne nieprzychylne duchy. W Setesdal pali się chleb aby dymem odstraszyć jeźdźców. 

To przed czym gon ma jednak największy respekt to krzyż. Zwłaszcza w czasie przed Jule ważne jest by narysować ten znak na wszystkich drzwiach, jak się chce to również na oknach. I nie zapomnieć również o beczkach z piwem! Sprzątanie także pomaga uchronić się przed chaosem gonu. Wyczyść wszystko, co da się wyczyśćcić - wtedy gon nie będzie mógł tego ukraść, conajwyżej może to poprzewracać i niektóre rzeczy ciężko będzie odnaleźć.

Ważne jest, żeby położyć coś stalowego nad zagrodami dla zwierząt. Konie można ochronić rozsypując im na grzbietach popiół lub wbijając w drzwi do stajni siekierę. Konie są szczególnie narażone, ponieważ reia chętnie je kradnie i tak zajeżdża, że znajdywane są w strasznym stanie kilka dni później, mokre i w dreszczach, na drugiej stronie wsi. 

Od kiedy Åsgardsreia nie może wejść w miejsca, na których widnieje krzyż, zaczęła wykorzystywać ludzi, którzy mogą przejść obok krzyża i wykraść dla gonu jedzenie i piwo. Dlatego szczególnie istotne jest aby sprawdzać, czy ktoś się nie szwęda w wieczór Jul w naszej okolicy. Może on ze sobą zabrać cokolwiek i każdego, starego czy młodego, w związku z tym dzieci powinny zostać w domu a noworodki mieć w kołsyskach i wózkach stalowe przedmioty. Wszystkie czynności, które trzeba wykonać na zewnątrz należy zrobić tak szybko jak to tylko możliwe. Jeśli mimo to zostanie się zaskoczonym przez reię to należy się natychmiast położyć na plecach i rozłożyć ręce tak by stworzyć kształt krzyża. Niestety nie wszyscy o tym wiedzą i ci nieuświadomieni nieszczęśnicy mogą zostać porwani na dziką jazdę w przestworzach. Jeżeli jednak zdążą wykonać znak krzyża na piersi albo wyjątkowo wulgarnie przekląć - wtedy jest szansa, że reia poleci dalej i zostawi ich w spokoju. Ludzie porwani przez gon i posadzeni na dachu swojego domu już nigdy potem nie są tacy sami jak wcześniej. Są w stanie opisać ze szczegółami jak wygląda wieś i ich gospodarstwo z lotu ptaka (należy pamiętać, ze w tamtych czasach domy były raczej niskie, nawet koza mogla wskoczyć na dach :>) ale już nigdy nie są w stanie osiągnąć spokoju umysłu. Inni nieszczęśnicy zostaną znalezieni po paru dniach martwi, kilka zabudowań dalej. 

Człowiek może również zostać porwany przez gon podczas snu. Ciało zostaje w tym samym miejscu, jednak poci się i wije jak w febrze. Pod żadnym pozorem, choćby nie wiadomo co się działo, nie wolno budzić takiej osoby. Jeśli to zrobisz - już po Tobie. 

Jeśli mimo to chcesz zobaczyć Åsgardsreię, to najlepiej poczekaj na skrzyżowaniu dróg w noc przed Jule. Reia zapewne Cię zobaczy ale wybierze taką drogę aby uniknąć znaku krzyża, więc Cię nie dotknie. Jednak i tak przeleci nad Tobą i licz się z tym, że każdy z jeźdźców Cię wtedy opluje. Bardziej to nieprzyjemne niż niebezpieczne i pamiętaj o tym, żeby również splunąć za nimi, kiedy odlecą. Wtedy możesz już zejść z rozdroża i iść dalej. 


Źródła:

1. “Den Store Norske Glemmeboka om nisser, troll og vetter” - Bianca Boege & Jan Vardøen.
2. “Åsgardsreia - en studie av folkelige forestilinger på 1800 - og1900 - tallet” - Hilde Løwe


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz